21.08.2007

przeprowadzka do dokądś

"taka to jest przeprowadzka, od Wuja Wicka do Wuja Wacka"

(cytat z Babci mojej Mx, który pośród dni wielce oczekiwanych był, przyznać należy, niedostrzeżoną wówczas wróżbą na przyszłość)

Czas najwyższy wybrać się w wielką podróż, którą operacyjnie, ze względów mniej lub bardziej praktycznych, nazwiemy przeprowadzką. Podróż wszak jest o tyle(!) uboższa od przeprowadzki... wyrusza się mianowicie skądś dokądś, by potem wrócić do skądś. Przeprowadzkę natomiast odbywa się skądś dokądś po to, żeby potem zostać w dokądś.

Skąd?

Z szuflady, z poprzedzieranych karteluszek, niezatemperowanych kredek, wyczerpujących się długopisów za złotówkę, sznureczków i wiązadełek, gumowych nakładek i strzępków pamięci;

Z innych nierzeczywistych światów, w których już tylko własnymi opuszkami Myślało się publicznie;

Dokąd?

a to już jest bardzo złożone pytanie...